Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Zorian Dołęga Chodakowski

Dominik Magnuszewski (1809-1845) o Zorianie Dołędze Chodakowskim  (zrodlo: Baza Wiedzy Chopin) "Rozwarły się drzwi Sali. Wszedł jakiś podróżny, Kij miał w ręku, twarz młodą, widać życiu dłużny, A tłumoczek na plecach, opylony piaskiem, Ziemi rodzimej, jasnym oznaczał go blaskiem, Ja idę stamtąd! Woła "widziałem, jak całą Ojce nam zostawili ziemię, w niej zostało więcej pamiątek, śladów, dawniejsza to księga Jak wszystkich greckich mistrzów; ona kości sięga Sławian, ona ich szaty nie zwlokła, nie zdarła, To nie Saturn, ona swoich dzieci nie pożarła! Bądźcie dla niej Mojżeszem, z laską przez pustynię Nie ze szkłem przy stoliku, to nie gwiazdy szukać; Nie chrzcić wam, wy nie mnichy; nie pieluchy płukać, Wy nie dziewki, a język nie naczynie!..." A pomiędzy starcami to się śmiech wywinie, To znowu złość wschodziła węglem po ich twarzy, I każdy na wędrowca szczuje i potwarzy. Rozżarła się papuga, a zbierając głoski Nielubnego imienia: "precz, precz Chodakows